Awokado, fachowo owoce smaczliwki (cudowna nazwa, brawa dla autora) są dość interesujące z żywieniowego punktu widzenia - zawierają abstrakcyjnie dużo potasu i nierozpuszczalnego błonnika. No i mają też fajną, maślaną teksturę. W powszechnej sprzedaży w naszym kraju są dwie odmiany awokado - Hass i te drugie*. Przyjmijmy roboczo, że Hass (z niewiadomych przyczyn oznaczane czasem Haas - twórca kultywaru nazywał się Hass, do ciemnej śrubki!) to te ciemne, a te drugie, to te drugie. Tesco sprzedaje Hass jako "awokado premium", za co liczy sobie złotówkę więcej. Różnica smakowa jest niewielka (Haas są bardziej orzechowe i bardziej maślane), moje doświadczenie mówi, że Hass bywają bardziej dojrzałe, więc kupuję je, kiedy mi się śpieszy. Generalnie awokado (podobnie jak mnóstwo innych egzotycznych owoców) są w Polsce sprzedawane w stanie niedojrzałym** i trzeba je dodojrzewać - ja robię to w papierowej torebce w okolicy kaloryfera. Nie sprawdzałem osobiście, ale literatura przedmiotu*** wskazuje na pozytywny wpływ etylenu na proces dojrzewania owoców smaczliwki. Pisząc po ludzku - trzymanie awokado z bananami przyśpiesza dojrzewanie (jabłka też powinny dać radę). Z literatury przedmiotu wynika też, że dojrzewanie najlepiej przeprowadzać w temperaturze 18-20 st. C i wilgotności 90-95%, więc trzymanie na kaloryferze może nie być najlepszym pomysłem. Kiedy tylko kupię niedojrzałe awokado, przeprowadzę eksperyment w warunkach domowych, o którego wynikach poinformuję na blogu.
*Strzelam, że to Fuerte - są gładsze, zieleńsze i bardziej gruszkowate od Hass, a bardziej rozpowszechnione w handlu od Zutano i Bacon (które wyglądają podobnie).
**Awokado nie dojrzewa do konsumpcji, jeżeli jest wciąż przytwierdzone do drzewa, więc akurat w tym przypadku nie jest to niecny zamysł producentów/handlowców, ani przejaw niskiej jakości owoców.
***Eaks, I.L.: The Effect of Ethylene upon Ripening and Respiratory Rate of Avocado Fruit; California Avocado Society Yearbook 50 (1966)
Adato, I.; Gazit, S.: Role of Ethylene in Avocado Fruit Development and Ripening; Journal of Experimental Botany, vol. 28, Isssue 3 (1977)
Darujemy sobie ględzenie o tym, co to znaczy, że awokado jest dojrzałe, jak kupować awokado itp. - zainteresowani sobie zguglają. Przechodzimy to tematu głównego.
Sałatka z cykorii i awokado
Daje dwie porcje
- 3-5 cykorii
- 2 dojrzałe awokado
- 3 posiekane dymki
- 3Ł solonych orzeszków ziemnych
- 1Ł soku z cytryny
- 1 ząbek czosnku
- 3Ł oliwy
- 2Ł masła orzechowego
- sól i czarny pieprz do smaku
- Połączyć sok z cytryny, przeciśnięty przez praskę czosnek, oliwę i masło orzechowe. Doprawić solą i pieprzem do smaku.
- Awokado wyjąć ze skórki, pokroić i skropić sokiem z cytryny. Z cykorii usunąć głąby i pokroić liście na jednokęsowe kawałki. Zmieszać z awokado.
- Przed podaniem wymieszać z sosem, posypać orzeszkami i dymką.
Uwagi do wykonania:
ad. 1 Masło orzechowe ma być niesłodzone. Proszę przeczytać skład na opakowaniu, większość tego, co można znaleźć w sklepach to ulep.
ad. 2 Instrukcję wydobywania awokado ze skórki można znaleźć na youtube (podpowiem - tradycyjne obieranie to mordęga). Pocytrynowanie zapobiega jego czernieniu. Liczba użytych cykorii zależy od ich wielkości.
ad. 3 Moje bento składało się z pojemnika z sosem i pojemnika z całą resztą. Był to błąd - orzeszki również należy trzymać osobno, bo znakomicie ciągną wilgoć i robią się gumowate (na co mogłem wpaść wcześniej, ale nie wpadłem, gdyż jestem bałwan). Przezroczyste orzeszki widać na załączonym obrazku.
Ogólnie bardzo udane połączenie smaków i tekstur - polecam!
Świetny przewodnik po awokado, dzięki :) Nazwa smaczliwka też jest cudowna. To jest jeden z moich ulubionych aspektów jesieni, w Polsce zaczyna się sprzedawać awokado :) W leci jak chciałam nabyć do sałatki to pan mi powiedział że od wiosny nie mają hurtowni. Heh.
OdpowiedzUsuńA co do endywii to przynajmniej w Krakowie, na Kleparzu tyle że aż sprzedają, stąd wniosek, że jest do dostania tylko poszukać trzeba, bo ktoś to u nas produkuje lub importuje ;)
O tak, na orzeszkach ziemnych wrzuconych do sałatki też się już przejechałam! A połączenie smaków w Waszej sałatce całkowicie mnie przekonuje, więc pewnie niedługo zagości w moim bento :)
OdpowiedzUsuń@Lina:
OdpowiedzUsuń- o awokado będzie jeszcze więcej w tzw. nieokreślonej przyszłości, bo wkręciłem się w planowanie eksperymentu z dojrzewaniem
- we Wrocławiu w smarketach endywii nie ma, a w zimne miesiące nie chce mi się chodzić po targach
@Monika: bardzo się z Robaczkiem cieszymy :)
Jak Ty jesteś bałwan to ja też, bo kilka razy zdarzało mi się zapakować sobie sałatkę ze słonecznikiem i podpowiem, że pod koniec dnia był naprawdę wstrętną kluchą!
OdpowiedzUsuń