Dla tzw. świętego spokoju podaję jednostki, które pojawiają się w przepisach. Wszystkie są metryczne, tzn. nie imperialne, nie amerykańskie "tradycyjne", nie amerykańskie "prawne", nie japońskie i nie tradycyjne japońskie. Wiele przepisów na blogu adaptowanych jest z wymienionych systemów, ale zwykle ignoruję fakt, że różnią się one nieco od siebie (np. szklanka - cup - może mieć od 180 do 284 mililitrów) - nie produkuję tu wyrobów cukierniczych, więc moim zdaniem nie warto zaprzątać sobie tym głowy.
ł - łyżeczka (np. do herbaty) - 5 ml.
Ł - łyżka (np. do zupy) - 15 ml.
sz - szklanka - 250 ml.
do smaku - należy dodawać danego składnika po trochę, ciągle próbując potrawy; kiedy smak przestaje ulegać poprawie, należy zaprzestać dodawania
odrobina - w przypadku płynów używam, kiedy w oryginalnym przepisie pojawia się słówko dash - niewielka ilość, mniej niż łyżeczka (niektórzy definiują dash jako 1/8 łyżeczki). Ja zwykle daję jednego gula z butelki danego składnika, niezależnie od wielkości wylotu.
szczypta - dla rzeczy sypkich - tyle, ile da się przenieść, trzymając palcem wskazującym, środkowym i kciukiem; podobnie, jak w przypadku powyżej, niektórzy definiują to jako 1/16 łyżeczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz