środa, 6 czerwca 2012

Sałatka szparagowa z sosem musztardowym - tsukemono VIII

Na pożegnanie sezonu szparagowego jeszcze jeden przepis z  Apple Pie, Patis & Pâté. Nie bardzo czuję różnicę między sunomono (sałatką z warzyw i/lub owoców morza z dressingiem na bazie octu ryżowego), a aemono ("rzeczy z dressingiem") - zdaje się, że w tym drugim dressing jest z założenia gęstszy. W każdym razie dzisiejszy przepis należy rzekomo do tej drugiej kategorii. Użyty w oryginalnym przepisie japoński proszek musztardowy (konakarashi) jest słabo zdobywalny, japońska musztarda (karashi) trochę bardziej*, ale ja nie miałem ani jednego, ani drugiego, więc użyłem swojskiej dijon. Rzekomo bardziej podobna do karashi jest musztarda angielska - polecam życzliwej uwadze mieszkańcom Jukeja, bo w Bolandzie jest tylko w sklepach z "egzotyczną" żywnością typu Kuchnie Świata. Dla mnie nie miało to większego znaczenia, bo porębały mi się łyżki z łyżeczkami. Normalnie drukuję sobie przepisy i wieszam przed oczami, gdy pracuję w kuchni, ale ten był tak prosty, że sobie darowałem. Skutki widoczne są na zdjęciu - sałatka była zdecydowanie przedressingowana** - wygląda jak pasta we włoskiej restauracji poza Włochami***.

*Ebay. Wiadomość zła: koszt wysyłki jest równy lub przekracza nieco wartość towaru. Wiadomość dobra: całość zamyka się w 30 PLN. Wiadomość zła: dostaje się 50 g tubkę. 
** Overdressed. Chętnie się poprawię, jeśli ktoś znajdzie lepsze tłumaczenie, nie zawierające rdzenia jeba.
*** Pasta jest po pierwsze jedzeniem biedoty (przynajmniej takie miała skromne pochodzenie - trufle zaczęto ładować do środka dużo później), po drugie była jedzona bez żadnych dodatków - dopiero w XVI wieku wynaleziono sos pomidorowy. Makaroniarze w przeważającej większości używają sosów oszczędnie, chcąc cieszyć się również smakiem, nomen omen, makaronu (zwłaszcza świeżo zrobionego). Restauracje na całym świecie najczęściej miast męczyć się z wytwarzaniem pasta fresca, podają kupowaną w worach pasta secca (czyli makaronna suszonna), którą ciężko odróżnić, jeśli jest kompletnie pokryta sosem. A Naród myśli, że tak jest dobrze, bo w domu sam robi makaron z torebki i z ogromną ilością sosu z torebki. Dobrze, że chociaż jedzą z talerzy, ale myślę, że odpowiednia torebka niedługo się pojawi.




Sałatka szparagowa z sosem musztardowym
Daje dwie porcje po ok. szklance
  • pęczek szparagów
  • 1 surowe żółtko
  • 1 ł sosu sojowego
  • 2 ł japońskiego proszku musztardowego, rozrobionego w 2 ł wody lub 4 ł musztardy dijon lub angielskiej
  • (opcjonalnie) katsuobushi (suszone płatki z tuńczyka bonito)
  1. Szparagi oczyścić, pokroić w jednokęsowe kawałki, zblanszować 1-2 min.i ochłodzić w lodowatej wodzie. 
  2. Zmieszać składniki dressingu miotełką. Przed podaniem zmieszać ze szparagami. 
Przelewanie wodą ma na celu zatrzymanie procesu gotowania się szparagów - w przypadku zielonych pozwala również zachować kolor. 

O smaku się nie wypowiadam, bo czułem głównie musztardę. Szkoda. 

1 komentarz: